Peruwiańska eskapada premiera Tuska to znaczący epizod obecnej kadencji. Nie wiadomo, czemu opozycja kręci nosem, a ironiści się natrząsają. Czyżby tęsknili za premierem pod jego nieobecność? U progu urzędowania urlopował w Alpach, obecnie zaliczył Andy, niebawem ruszy w Himalaje. Człowiek znad morza tęskni za górskim pejzażem. Przez pół roku udowodnił chyba , że nie ma zamiaru się przepracowywać. Premier do pracoholików nie należy. Jeżeli w warszawskim gabinecie trudno mu skoncent rować się na ustawach tak tajnych , że lepiej ich nie oglądać, to niech przynajmniej szlifuje w świecie języki obce, poznaje egzotycznych polityków i tropi resztki dawnych cywilizacji. Może kiedyś w sprzyjających okolicznościach wyniknie z tego jakiś pożytek. Na razie wrażenie na narodzie zrobił tytuł: Słońce Peru. Aż się prosi by dodać tytuły krajowe: Gwiazda Kaszub, Księżyc Żuław, As Pomorza, Tuz Pułtuska, Orzeł Dorohuska…
Przepraszam aktyw PO, że żartuję z ich ukochanego przywó dcy. To może rozsierdzić Palikota, do szału doprowadzić Piterę i wkurzyć Niesiołowskiego. W tym gronie dominuje pogląd, że za wyjątkiem Kaczorów, w ogóle żartować z władzy nie należy. Żarto wnisiów zwalniają z pracy. Ja jestem luzak, to mogę sobie pohul ać. Ale mojego kolegę z kabaretu, Rysia Makowskiego zwolniono z posady dyrektora osiedlowego domu kultury za piosenkę „Platfo rma cię kocha, siuba, siuba…” Przy czym słówko „siuba” to nie jest żadna aluzja, lecz piosenkowy ozdobnik w rodzaju „szalala”.
Powiadomiła o tym incydencie niesamowicie odważna TVN w programie „Teraz My.” Redaktorzy Sekielski z Mrozowskim zaryzykowali i pozwolili Makowskiemu odśpiewać wredną piose nkę przed obliczem posła Zulu Guli z PO. Skręcał się nieborak z niewygody i przykrości. Jak Donu Tusku wróci z Machu Picchu, może wezwać Zulu Gulu na dywanik. Nie będzie to śmieszna rozmowa.
Premier po wczasach w pampasach, może być rozkojarzony, a tu niestety wpadnie w miejscowe kłopoty gdzie plaga goni plagę i PiS-em pogania. Autostrady ciągle w krzakach, Urbański ciągle w telewizji, w oświacie dywersja Giertycha popsuła egzaminy szpitale szykują się do kręcenia lodów, ceny galopują, prezydent jest zdrowy, finanse chore, nieróbstwo w resortach, pustosłowie w mediach… I jeszcze wesołek Makowski szydzi, że Platforma kogoś kocha… Siuba, siuba…
Jan Pietrzak