Dotkliwy brak gentlemanów

Uczestniczyłem niedawno w towarzyskim wieczorku, w gronie osób znających się od kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu lat. Miłe rozmówki, dobre alkohole, sympatyczny nastrój… do momentu w którym ktoś rzucił żarcik na temat obecnego rządu. Część towarzystwa się roześmiała, a część się zjeżyła jak kot na widok psa. Dobry nastrój wyparował, zrobiła się awantura. Polityczny rozłam środowiska…